W piątek 15 stycznia 2009 wsiadłem rano w samochód. Cel podróży: piękny dom z bali na olbrzymiej działce leżącej pod lasem. Podróż przebiegała na oblodzonej drodze, ale warto było!
Wykonałem kilkadziesiąt zdjęć, porozmawiałem z przemiłymi właścicielami. Opowiadali mi, jak dom z drewna "żyje": nocą skrzypi, czasem głośno "strzela". I jak to jest, gdy budują go w tradycyjny sposób uparci górale.
Szczególną uwagę poświęciłem na ich wolno stojący kominek, który stanie się bohaterem jednego z artykułów w czasopiśmie "Własny dom".
Dom z pełnego bala w stylu tradycyjnym wybudowany przez górali
Kominek z dystrybucją gorącego powietrza. Zwraca uwagę kamienna elewacja
Ozdobna kratka DGP