Dziś niedziela! To jest dzień. Poranne wstawanie totalnie zlekceważone! A gdy już wstałem, ubrałem sportowy strój i biegałem całą godzinę i trzy minuty po parku. A wtym parku zawody psów łapiących talerze, facet wiszący na gałęzi do góry nogami, zieleń mokra, majowa, intensywna.

A potem było jeszcze przyjemniej. Czytanie gazet. I w końcu obiad, co tam obiad! Uczta! Na stole pojawiła się dorada, ryb-miód-w-ustach. Boże, jak moja Karina potrafi gotować!

Oto przepis:

Młode ziemniaki obrane, pokorojone w plastry wrzucić do szklanego opiekacza posmarowanego masłem. Przyprawić wg uznania, w tym przypadku: sól, ostra papryka, tymianek, bazylia. Przykryć płatkami masła.

Na ziemniaki położyć rybę, uprzednio wypatroszoną. Do brzucha rybki wkładamy masło, kilka płatków masła kładziemy również na rybę. Rybę przyprawić: sól, pieprz, zioła prowansalskie, odrobina curry. Zakryć opiekacz. Piec ok. 25 minut w piekarniku zagrzanym do 220 st. C. Podawać przyprawione oliwą.